sobota, 16 marca 2013

Moja nie szczęsliwa droga



Przechodząc pod zieloną ławką zastanowiła mnie głębia jej czerwieni więc spojrzałam w dół aby lepiej się przyjrzeć jej niebieskiemu kolorowi. ...


Sprawiło to, że rzucił się na mnie wielki pies, mieszaniec ratlerka i mastifa i pająka

Więc aby uciec pobiegłam w jego kierunku. Ponieważ on też pobiegł w moim udało mi się uciec, ale musiałam się zatrzymać żeby poprawić czapkę którą zgubiłam dwa tygodnie temu. Kiedy już ją wyrzuciłam.. Wyjełam szczotkę do włosów i użyłam ją natychmiast czesząc się przez pół godziny. Następnie przejrzałam się w kałuży podziwiając piękny blask słońca którego promienie odbijały się od mojego czoła.. Założyłam buty bo umarł wujek sąsiada znajomego kolegi który ożenił się pięćdziesiąt lat temu a w dwa lata po ślubie zmarł gdyż miał osiem miesięcy. Przed śmiercią zdążył jednak zapłodnić swoją siódmą narzeczoną z którą zerwał na sześć lat przed ślubem. Z tego związku narodził się staruszek i dlatego gołębie srają na parapety. Zobaczyłam kilka posągów zbudowanych dawno temu i czym prędzej uciekłam by nie unicestwiły mnie w swym dziecinnym uniesieniu. Były to trzy wielkie posągi obciążające budżet województwa, najwyższy sięgał mi do połowy lewej kostki i był zrobiony z najlepszego papieru toaletowego na świecie, nie pamiętam ale nazwa wynosiła "najlepszy do dupy" .Uniosłam głowę by lepiej przyjrzeć się stopom tych posągów ale policja oskarżyła mnie o molestowanie chodnika i wypisany został mandat który wynosił 500zł i 10 punktów karnych, ja nawet nie mam prawka, ale przepisali je mojemu sąsiadowi bo on lubiał ciągnąc trawkę. W tramwaju spotkałam kanara który chciał żebym pokazała bilet, ale powiedziałam że nic mu nie pokażę. Ze zrozumieniem pokiwał głową i wysiadł z szacunkiem z karetki żeby natychmiast się ożenić ze swoim chłopakiem który rozwiódł się z nim dwadzieścia lat wcześniej kiedy jeden miał dwa miesiące a drugi sześdziesięt dziewięć lat. Po tym ślubie żyli długo i szczęśliwie, ale niestety nazajutrz umarli na tyfus-mofus

I jak mam dojść jak nawet nie zaczełam iść ?

1 komentarz: